Jak widzieć fotograficznie rzeczywistość
Aby skutecznie zamknąć lukę między widzeniem ludzkim i fotograficznym, trzeba się nauczyć patrzeć tak, jak „patrzy” aparat. Musimy się więc zapoznać z zasadami widzenia fotograficznego, aby-odwrotnie – umieć zastosować aparat do tworzenia obrazów, które wprawdzie powstają mechanicznie środkami właściwymi fotografii, ale mimo to ukazują motyw w taki sposób, w jaki go widzą ludzie. Aby to osiągnąć, fotografujący musi wyłączyć wszystkie swoje zmysły prócz wzroku. Tak np. człowiek jest dla aparatu zbiorem jaśniejszych i ciemniejszych plam, z których każda wykazuje pewną określoną barwę i fakturę. Talerz jest owalnym kształtem o pewnej barwie i jasności albo też kołem, jeśli aparat widzi go wprost z góry. Budynek stanowi kompozycję form prostokątnych i trapezowych, różniących się fakturą i barwą. I tak dalej. Nie ma w tym wszystkim uczucia, myśli, znaczenia ani wartości, chyba że mówimy o wartościach graficznych formy, barwy, faktury, jasności i ciemności, nie ma głębi ani perspektywy, tylko jednooczna projekcja rzeczywistości na powierzchnię błony czy papieru, sąsiedztwo kształtów dwuwymiarowych, brak ruchu i życia, tylko ostrość, nieostrość i rozmazanie, nie ma promieniującego światła, jedynie biel papieru albo ekranu projekcyjnego.